Na zawsze punk

Od dawna kibicowałem by kapeli udało się zrealizować projekt nagrania płyty z coverami starych, zapomnianych, polskich kapel punk i cieszę się, że płyta jest. Do realizacji tego projektu Uliczny Opryszek nadawał się bowiem idealnie – chłopaki siedzą po uszy w polskim punk rocku lat 80-tych i grają dokładnie w takim samym stylu, jaki generalnie dominował w tamtych czasach. Opryszki wybrali właściwy kierunek i postawili na prostotę, energię muzyki i uwypuklenie tekstów. Nie ma wiec kombinowania, i dobrze, bo mogłaby wyjść z tego taka tragedia, jaką popełnił niedawno zespół Strachy na Lachy ;-). Poza tym Uliczny Opryszek postawił w dużej mierze na kapele mniej znane, podziemne, co również jest lepszym posunięciem niż przerabianie znanych przebojów tamtego pokolenia. Może traci na tym tzw. „przebojowość”, ale materiał zyskuje za to na swej dokumentalnej wartości. „Na zawsze punk” to 25 utworów, z czego 5 ostatnich to bonusowe, na nowo nagrane kawałki Ulicznego Opryszka, a zasadniczą część tworzy 20 coverów z lat 1978-1997 grup: Gruba Berta, Post Regiment, Kanada, Zakon Żebrzących, Poerocks, Konwent A, Mamusiu Ratuj, Liberum Veto, Rebeliant, Lumpersi, Defloracja (ta z Brzeska), Ramzes & The Hooligans, Nocne Szczury, Borygo, Corpus X, Stress, Mocz Tenora, Detonator BN, Robotnik i Walek Dzedzej Punk Band. W materiał studyjny ciekawie wpleciono fragmenty oryginalnych nagrań sprzed lat, a całość uzupełnia bardzo ładna, gruba wkładka z informacjami o oryginalnych wykonawcach. Płyta konieczna w zbiorach każdego szanującego klasykę polskiego punka. (Sopel)