Mogę tego krążka słuchać na okrągło i nic nie jest w stanie tego zmienić. Po prostu zawsze lubiłem ten band więc czego się spodziewacie??? Kolejna płyta na półce, której nie oddam nikomu. Czad, humor, nieprzewidywalność, przebojowość, perfekcja plus doskonała zabawa to siła wszystkich krążków Toy Dolls, a więc także tego. Ultra-przebojowe punkowe kawałki, o których wartości świadczy nie tylko zbiór fajnych melodyjek, ale taki ich dobór, który zawsze pozostawia słuchaczowi niedosyt. Inteligencja i talent lidera grupy są niepodważalne, bo debil nie byłby w stanie wymyślać takich patentów jakie tworzy Olga, a beztalencie nigdy w życiu nie radziłoby sobie tak jak on na gitarze... Reasumując... Pan Michael Algar jest debeściak i jego banda też.... Wąski się chowa. (Dzidek, Garaż Magazine)